Ostatni czwartek czerwca był dla braci studenckiej Uniwersytetu Trzeciego Wieku dniem bardzo uroczystym. Po dwóch semestrach akademickich wyzwań nadszedł czas egzaminów końcowych i zakończenia sesji letniej. Ci spośród studentów, którzy pilnie uczestniczyli w wykładach, warsztatach oraz zajęciach dodatkowych nie musieli się obawiać o swoją promocję. Jednak Ci, którym w tym roku zdrowie czy inne okoliczności pokrzyżowały szyki, po zdaniu dodatkowego egzaminu z turystyki otrzymali świadectwo ukończenia roku.
Zapewne wszyscy seniorzy z radością przychodzą na organizowane dwa razy w tygodniu wykłady. Atmosfera im towarzysząca jest rodzinna i bardzo serdeczna, a wykładowcy to specjaliści w swoich wąskich dziedzinach. Uniwersytet to miejsce gdzie zdobywamy wiedzę, ale i przyjaciół, z którymi można wyruszyć na działkę czy rockowy koncert. Studenci wyjeżdżają na liczne wyprawy do muzeów, galerii czy innych miast. Tak też było 29 czerwca kiedy to wybraliśmy się w podróż do miasta o najdłuższym w Europie rynku. Pułtusk choć tak nieodległy od Warszawy i naszej Lesznowoli okazał się miastem nieodkrytym przez naszych podróżników. Malownicze kamienice i przepiękny kościół zrobił na nas ogromne wrażenie, Dom Polonii założony w Zamku oraz niosące orzeźwienie w tym gorącym dniu fontanny przeniosły nas w uroczy prowincjonalny leniwie płynący czas. Kiedy oprowadzający nas po miasteczku przewodnik pokazał nam stanicę i lodziarnię postanowiliśmy się nagrodzić chwilą słodkiej rozkoszy. Radość przerwała nadchodząca sina chmura oraz wieść z walczącej z burzą Lesznowolą. Potężną ulewę udało nam się spędzić w autokarze wiozącym nas do Serocka gdzie zwiedziliśmy Izbę Pamięci i Tradycji Rybackich. Po uroczystym obiedzie, w czasie którego odśpiewaliśmy 100 lat młodej parze udaliśmy się na statek Albatros. W pełnym słońcu bosman zapewnił nas o pięknej pogodzie i obrał kurs w sobie znanym kierunku. Beztrosko śpiewając i żartując wachlowaliśmy kapeluszami i ulotkami tropikalne powietrze. Tak dobre nastroje utrzymywały się do samego końca rejsu. Nawet gdy dogoniła nas granatowa chmura pełna ciężkich kropli deszczu. Skryci pod parasolami, wesoło rechocząc i popiskując gdy deszcz niesiony silniejszym podmuchem spływał z dachu po plecach śpiewaliśmy radosne przyśpiewki. Gdy tuż obok naszej burty wyrosła okazała tęcza wszyscy ożywili się jeszcze bardziej. Ci, którym udało się ukryć przed deszczem na statku zmokli do suchej nitki opuszczając pokład. Zejście na ląd wiązało się z egzaminem z biegania, Niemal wszyscy truchtem lub szybkim pędem pognali by ukryć się w autobusie przed ulewą.
Przyznać muszę, że prócz śniegu mieliśmy prawdziwy przekrój polskiej aury. Kiedy żartując zajęliśmy miejsca w autobusie, a kierowca porwał nas w stronę domów wyszło piękne słońce i osuszyło nam drogę. W doskonałych humorach, lekko zmęczeni wróciliśmy do Lesznowoli . Teraz, aż do końca września będziemy mieli co wspominać, a gdy nadejdzie październik wrócimy wypoczęci i gotowi do nowych wyzwań do czego zapraszam wszystkich chętnych seniorów z gminy Lesznowola.
Joanna Zielińska
Koordynator UTW Lesznowola
Zdjęcia z wydarzenia